(tekst: Michał Mańkowski - Maniek, muz: Krzysztof Kosiński ) „Król Pik” Kiedy dzień nic nie był wart w bezwstydnej adoracji innych kart między unoszącym się tytoniem Zasiada król pik na mym nocnym stole Zawsze krążąca w atmosferze milczenia Nigdy nie mówiąca swojego imienia Kobieta z pogranicza pragnienia W niedokończonym wątku zwątpienia Zwątpienia w zwątpienie Ref. Wiec teraz zostańmy sami Ja pusta sam w sobie Jak butelka gorzkiej wódki Z wczorajszym pustym zasobem Ja pusty sam w sobie A ty patrz, patrz Niechcianym wzrokiem proszę… Ty wiesz że Cię potrzebuję Twych rysów twarzy ciemnych Czarnych myśli i Tych dotknięć zimnych Wszystkiego co zalane jest ciemnością Mrokiem, bólem, zachłannością Zachłannością miłości i cienia Byś nie była wątkiem zwątpienia… Zwątpienia w zwątpienie Ref. Wiec teraz zostańmy sami Ja pusty sam w sobie Jak butelka gorzkiej wódki Z wczorajszym pustym zasobem Ja pusty sam w sobie A ty patrz, patrz Niechcianym wzrokiem proszę… Gdy spotkania zarysuje się minuta ostatnia Będę miał duszę niczym z kamienia Przez potrzebę twej miłości w sobie Przez niedokończone zwątpienia w zwątpienie